Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Emocje wokół Centrum Integracji Społecznej w Opocznie

Beata Dobrzyńska
Uczestnicy programów prowadzonych przez CIS są widoczni w mieście
Uczestnicy programów prowadzonych przez CIS są widoczni w mieście Materiały CIS Zielone światło w Opocznie
Pod znakiem zapytania stanęła przyszłość Centrum Integracji Społecznej w Opocznie. Jego działalności przyjrzy się burmistrz.

Centrum Integracji Społecznej "Zielone światło" w Opocznie działa od kilku lat aktywizując do pracy osoby długotrwale bezrobotne. Uczestnikami projektu jest ok. 50 osób. Kierowani są do niego przez Ośrodek Pomocy Społecznej, często też przez urząd pracy, ale zawsze po konsultacjach z pomocą społeczną. Głównym celem jest przystosowanie osób z trudnych środowisk, z niskim wykształceniem, czasami z orzeczeniem o niepełnosprawności do sytuacji na rynku pracy.

Przez kilkanaście miesięcy każdy uczestnik bierze udział w zajęciach, spotkaniach, szkoleniach, a także pracuje, często na rzecz miasta. Z uczestnikami idą pieniądze z Funduszu Pracy. Cel jest taki, aby uczestnicy zdobyli doświadczenie w pracy, kwalifikacje zawodowe, by w końcu znaleźć pracę. W wielu przypadkach to się udaje.

Ostatnio wokół ich działalności pojawiło się wiele kontrowersji, zdaniem dyrekcji centrum wywołanych przez byłego pracownika, który w ten sposób chce się odegrać za wykluczenie z programu. Sprawa jednak nabrała takiego rozgłosu, że zainteresowali się nią radni opoczyńscy i burmistrz Jan Wieruszewski, który pod lupę weźmie działalność CIS-u. O tym, że konflikt jest poważny, mogli przekonać się uczestnicy spotkania, które odbyło się ostatnio w Urzędzie Miejskim. Pojawiły się na nim zwaśnione strony, radni i sam burmistrz Wieruszewski. Z ust byłych uczestników padały zarzuty o wykorzystywanie pracowników, mobbing, łamanie zasad BHP.

- Zarzuty, które podczas spotkania w Urzędzie Miejskim padały pod naszym adresem są wyssane z palca. Nasza działalność jest bardzo specyficzna, działamy w osobami długotrwale bezrobotnymi, których próbujemy przystosować do sytuacji na rynku pracy - mówi Ewa Kądziela, dyrektorka CIS. - Nie zgadzamy się na oskarżanie nas publicznie o takie rzeczy. Sprawę rozdmuchała była uczestniczka programu, która naruszyła zasady i została wykluczona z programu.

Jan Wieruszewski, burmistrz Opoczna przyznaje, że dokładnie przyjrzy się funkcjonowaniu centrum.
- W ostatnim czasie docierało do mnie sporo pytań o działalność centrum, także ze strony opoczyńskich radnych. Jestem umówiony na spotkanie z dyrekcją centrum, z którą mam nadzieję, że wszystko wyjaśnimy - mówi burmistrz i dodaje, że w ostatnim czasie w placówce była przeprowadzana kontrola audytorska oraz Państwowej Inspekcji Pracy. - Mam zamiar zapoznać się z wnioskami pokontrolnymi i dopiero wówczas podjąć decyzję, co dalej ze współpracą między centrum a samorządem - podkreśla.

Burmistrz pracę uczestników projektu na rzecz miasta ocenia bardzo dobrze.
- Ich wkład jest odczuwalny i zauważalny. Jestem przekonany, że uda się dojść do porozumienia, tak, aby nadal mogli prowadzić swoją działalność - dodaje burmistrz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto