Dla tylko jednego pasażera autobus przecież nie pojedzie

- Zmiany, które wprowadzamy, polegają głównie na tym, że skracamy długość kursów, wyjeżdżających poza strefę miejską - mówi Andrzej Przybysz, dyrektor ds. technicznych w MZK.
- Nowe rozkłady linii strefowych powstały na podstawie badań, które w ubiegłym roku były prowadzone we wszystkich autobusach MZK przez zewnętrzną firmę i niestety w wielu przypadkach okazuje się, że autobusami jeżdżą pojedynczy pasażerowie - dodaje Jarosław Jopek, prezes MZK.

I tak ze zmianami muszą się zapoznać pasażerowie linii nr 2 (niektóre kursy zamiast na pętli za tamą nad zalewem będą stawały już koło Borek), linii nr 3 (zamiast w Ciebłowicach autobusy będą kończyły już na Opoczyńskiej), linii 8 i 9 (także niektóre kursy nie wyjadą poza strefę miejską), linii nr 10 i 11 (na tej ostatniej autobusy będą kończyły wcześniej, np. zamiast w Zaborowie - w Komorowie), linii nr 13 (znów dostosowana do rozkładu PKP), linii 19, która nie zawsze pojedzie na Wąwał.

Na tym nie koniec zmian, czekających pasażerów miejskiej komunikacji. W tym roku możemy się spodziewać zupełnie nowego rozkładu jazdy MZK także na liniach typowo miejskich.

Zmiany bezpośrednio wiążą się z przekształceniem zakładu budżetowego w spółkę prawa handlowego, której właścicielem jest miasto. MZK jako spółka działa od 1 stycznia 2014 roku. Tym samym zmieniają się także zasady dotowania MZK.

Teraz z budżetu miasta spółka będzie dostawała rekompensatę za przejechane wozokilometry, a nowe rozkłady jazdy, podobnie jak stawki biletów, będą opracowywane w Urzędzie Miasta i przyjmowane przez Radę Miejską. To miasto będzie podpisywało umowy z gminami, które chcą korzystać z miejskich autobusów i dyktowało warunki finansowe.

Pierwsze tego efekty na własnej skórze odczują mieszkańcy już od soboty.

Nowy rozkład miejski prawdopodobnie przygotuje firma zewnętrzna.