Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strażnik miejski z Tomaszowa z wyrokiem za przekroczenie uprawnień

Beata Dobrzyńska
Przez trzy lata pracownik straży miejskiej nie radził sobie ze swoimi obowiązkami
Przez trzy lata pracownik straży miejskiej nie radził sobie ze swoimi obowiązkami fot. archwium
Przez trzy lata Arkadiusz W., pracownik straży miejskiej w Tomaszowie, nie radził sobie z powierzonymi mu zadaniami.

Przede wszystkim nie wystawiał w terminie mandatów za wykroczenia, które zarejestrował m.in. miejski monitoring, a gdy termin mijał, próbował ratować sytuację i wypisywał mandaty już po terminie.

Wszystko to działo się pod okiem komendanta straży miejskiej i jego zastępcy, którzy dziś zapewniają, że kontrolowali pracę strażnika, ale nie zauważyli nieprawidłowości. Dopiero, gdy sprawą zainteresowała się prokuratura, przyjrzeli się dokładnie pracy podwładnego. Do końca jednak nie zdawali sobie sprawy ze skali procederu.

Na trop sprawy wpadli śledczy, którzy sprawdzali doniesienie do prokuratury byłego pracownika straży w zupełnie innej sprawie, która zresztą została umorzona. Ostatecznie Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim ustaliła, że w okresie od 2005 roku do końca 2008 roku oskarżony dopuścił się ponad 900 czynów niezgodnych z prawem.

Jak powiedział Witold Błaszczyk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie, w większości niedopełnienie obowiązków polegało na nieprzeprowadzeniu w terminie postępowań wykroczeniowych, a przekroczenie uprawnień na karaniu po tym czasie. Sprawa toczyła się przed sądem w Tomaszowie Mazowieckim.

Arkadiusz W. usłyszał już wyrok. Sąd skazał go na 3 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat, 3,6 tys. zł kary grzywny i pięcioletni zakaz pracy na stanowiskach straży miejskiej. Skazany złożył wniosek o uzasadnienie wyroku, który nie jest jeszcze prawomocny.

Arkadiusz W. w straży pracował od 1992 roku, podnosił swoje kwalifikacje, studiował, zdaniem przełożonych był zaangażowany w pracę, posiadał wiedzę. - Byliśmy zaskoczeni skalą zjawiska, bo nic nie wskazywało, że pracownik nie radzi sobie z powierzonymi zadaniami.

Rodzi się pytanie, co z wystawionymi przez strażnika mandatami? Jak mówi Piotr Remisz, do tej pory nie miał sygnałów, by ktoś, kto dostał mandat wystawiony przez ich strażnika po terminie, odwoływał się lub domagał anulowania mandatu.

- Zresztą termin odwołania dla tych spraw już dawno minął - mówi komendant.

Na stanowisku ds. wykroczeń pracuje inny strażnik, a przeszkolona w tym kierunku jest jeszcze jedna osoba. - Uszczelniliśmy nasze procedury wewnętrzne tak, by nie dopuścić do kolejnej takiej sytuacji - zapewnia komendant.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto