Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Tomaszowa obawiają się rozbiórki wieży ciśnień

Beata Dobrzyńska
Prace przy rozbiórce wieży ciśnień rozpoczęły się wiosną, ale nie obyło się bez kłopotów
Prace przy rozbiórce wieży ciśnień rozpoczęły się wiosną, ale nie obyło się bez kłopotów fot. Beata Dobrzyńska
Czy jeszcze w tym miesiącu wieża ciśnień przy ul. Cegielnianej, widoczna z wielu punktów w mieście, zniknie na zawsze z krajobrazu Tomaszowa?

Tak zapewnia Krzysztof Kowalczyk, kierownik budowy z łódzkiej firmy Brukland, która na zlecenie prywatnego przedsiębiorcy z Tomaszowa, właściciela terenu, prowadzi rozbiórkę. Jednak mieszkańcy, którzy przyglądają się pracom, obawiają się, że roboty przeciągną się na kolejne miesiące.

O tym, że wieża będzie musiała zniknąć, wiedziano już od dawna. Jak opowiadają mieszkańcy, na początku pojawił się przedstawiciel firmy, która wyburza takie obiekty za pomocą ładunków wybuchowych. Stwierdzono, że detonacja mogłaby doprowadzić do popękania domów znajdujących się w pobliżu. Stanęło na tradycyjnej rozbiórce. Pierwsze podejście miało miejsce wiosną. Wtedy to koparka wjechała na usypany podjazd. Niestety, okazał się zbyt słaby i doszło do uszkodzenia sprzętu, na szczęście nikomu nic się nie stało, ale mieszkańcy, których domy sąsiadują z wieżą, nie na żarty się przestraszyli.

- Wszyscy chcemy, żeby ta wieża zniknęła. To wątpliwa atrakcja i spore zagrożenie - mówi Piotr Malej, którego dom jest oddalony od wieży zaledwie o kilkanaście metrów. - Ale z sąsiadami obawiamy się, że rozbiórka nie potoczy się tak, jak przewidziano w planach i stanie się nieszczęście - dodaje.

Koparka kruszy kolejne fragmenty muru otaczającego zbiornik, a także nadszarpnęła już fragment zbrojonego pojemnika. Mieszkańcy przyznają, że gdy powieje wiatr odłamki spadające z wieży lecą w kierunku ich domów.

- Koparka rozbiera część od strony cmentarza, a jak poradzi sobie od naszej strony? Najgorsze jest to, że prace znów zostały wstrzymane, a to oznacza kolejne opóźnienie - mówi pan Piotr.

Krzysztof Kowalczyk przyznaje, że po wiosennym wypadku prace rozbiórkowe się przedłużyły.

- Musieliśmy naprawić koparkę i niestety teraz może ona mieć problemy z pracą, ale liczymy, że wieża powinna być wyburzona w ciągu najbliższych dwóch - trzech tygodni, bo i tak to wszystko trwa już za długo - dodaje.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto