Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chcą rozdzielenia miasta od gminy?

Andrzej Wdowski
Chcą rozdzielenia miasta od gminy?
Chcą rozdzielenia miasta od gminy? archiwum
Wniosek o rozdziale miasta od gminy ma być złożony na sesji Rady Miejskiej w Opocznie. To kiełbasa wyborcza - uważa przewodniczący rady Zdzisław Wojciechowski.

Chcą rozdzielenia miasta od gminy?

Temat rozdziału miasta od gminy w Opocznie znów po latach wróci pod obrady rajców miejskich. Złożenie wniosku w tej sprawie zapowiada radny Rafał Kądziela, który do tego pomysłu zamierza przekonać większość swoich samorządowych kolegów, a także mieszkańców miasta.

Już raz ta sprawa w 2000 roku stawała na sesji miejskiej, ale wówczas radni na rozdzielenie miasta od wsi nie wyrazili zgody. Jak będzie tym razem? Przekonamy się niebawem.

Przewodniczący Rady Miejskiej Zdzisław Wojciechowski mówi, że jeśli to ma przynieść korzyści mieszkańcom, to jest oczywiście "za". Ale w obecnej sytuacji gospodarczej gminy, propozycję podziału traktuje tylko i wyłącznie jako kiełbasę wyborczą.

- Rozmawiam z mieszkańcami Opoczna i wiem, że ludzie tego podziału chcą - mówi radny Rafał Kądziela. I dodaje, że nie robi tego w kontekście wyborów, tylko takie są potrzeby i oczekiwania mieszkańców. - Zresztą o zgodę oficjalnie i tak trzeba by zapytać ludzi - dodaje Kądziela. I podkreśla, że najbardziej widoczna linia podziału na miasto i wieś występuje podczas prac nad budżetem gminy. - Radni nie myślą wówczas strategicznie, tylko każdy próbuje indywidualnie coś dla siebie ugrać, ten jakąś ulicę, tamten kanalizację, a jeszcze inny plac zabaw dla dzieci - mówi Kądziela. - I jak zwykle w tego typu sprawach pojawiają się zarzuty, że głównie pieniądze idą na wieś, a nie na miasto. I towarzystwo zaczyna się konfliktować, zamiast wspólnie ciągnąć wózek.

Zarzuty o finansowaniu wsi kosztem miasta odpiera szef rady Zdzisław Wojciechowski. - To populistyczne gadanie - mówi. - Przecież to wszystko jest do sprawdzenia. Pieniądze dzielone są po równo, choć oczywiście zdarzają się wahnięcia w jedną bądź drugą stronę.

Przewodniczący Wojciechowski przypomina, że przed laty burmistrz przedstawił symulację kosztów podziału gminy, ale radni nie byli tym zainteresowani.

- To zresztą nie jest taka prosta sprawa - przekonuje szef rady. - W obecnej sytuacji nie bardzo sobie taki podział wyobrażam. Przecież realizujemy wspólne inwestycje, jak chociażby kanalizację, mamy opracowane plany inwestycyjne.

Zdaniem Zdzisława Wojciechowskiego do ewentualnego podziału gminy Opoczno mogłoby dojść nie wcześniej niż od 2020 roku po zakończeniu wszystkich inwestycji. - Podział wymagać będzie dużych nakładów finansowych - mówi Wojciechowski. - Powstaną dwa budżety i dwie nowe jednostki organizacyjne z burmistrzem i wójtem na czele. Każda z nowych gmin będzie chciała wystartować z czystym kontem, a nie z długami. Jak więc w tej chwili miałoby to wyglądać, kto miałby na swoje barki wziąć zadłużenie, spłacane kredyty i zobowiązania.

Ci którzy, chcą podziału mówią,że to dla dobra mieszkańców, ale ja mam wątpliwości, czy to ma im rzeczywiście służyć - kończy Wojciechowski.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto