Mieszkańcy Tomaszowa już od kilku miesięcy z zainteresowaniem spoglądają na brzegi Wolbórki przy moście wzdłuż ulicy Warszawskiej. Teren został ogrodzony, drzewa i krzaki wykarczowane, w pobliżu mostu wylane fundamenty. Do 2013 roku powstanie tu elektrownia wodna, która będzie produkować prąd. Ten trafi do sieci zakładu energetycznego, a w efekcie do naszych domów.
Kazimierz Uciński, tomaszowianin, z zawodu elektroenergetyk, który wraz z synem przygotowywał przez lata tę inwestycję, jest przekonany, że energia pozyskiwana z wody, wiatru i słońca, to przyszłość. Z nich prąd będzie mógł produkować każdy, by następnie wykorzystać go nie tylko do własnych potrzeb, ale i wprowadzić do sieci. Zanim jednak będzie to możliwe, wiele wody upłynie w rzekach, tak jak wiele upłynęło jej w Wolbórce, aż pan Kazimierz dostał ostatecznie pozwolenie na budowę elektrowni w listopadzie ubiegłego roku.
- Przygotowania do inwestycji rozpoczęliśmy w 2004 roku, cała procedura związana z uzgodnieniami, projektowaniem, decyzją środowiskową, które były potrzebne do uzyskania pozwolenia na budowę, trwała osiem lat - mówi pan Kazimierz.
Dodaje, że w tym czasie wielokrotnie zmieniało się prawo, co dodatkowo komplikowało sytuację, ale udało się. - Jesienią przygotowaliśmy teren, wylaliśmy fundamenty pod pawilon, w którym zostaną zamontowane turbiny. Wiosną prace ruszają pełną parą. Przewidujemy, że zakończą się w 2013 roku, o ile po drodze nie będzie żadnych komplikacji.
W tym czasie przy moście na Wolbórce w niewielkim pawilonie zostaną zamontowane dwie turbiny, każda z nich o mocy 15 kW. Jak wyjaśnia pan Kazimierz, to ile w efekcie będą produkowały prądu i czy będą pracować obie jednocześnie, zależeć będzie od poziomu Wolbórki. Im wyższy, tym więcej będzie można wytworzyć prądu.
Na podobnych zasadach działa elektrownia na tamie na Zalewie Sulejowskim w Smardzewicach. Pod mostem zostanie poprowadzony kanał, który będzie doprowadzał wodę do turbin.
Na użytkowanie terenu inwestor ma podpisaną umowę z Wojewódzkim Zarządem Melioracji i Urządzeń Wodnych w Łodzi. Odprowadza opłaty. Kolejną umowę będzie miał podpisaną z zakładem energetycznym na dostarczanie prądu do sieci energetycznej. Tak samo produkowany prąd do obrotu wprowadzają firmy budujące elektrownie wiatrowe.
Pan Kazimierz zapewnia, że jego inwestycja nie wyrządzi żadnej szkody przyrodzie. - Większe szkody robią bobry, które uszkadzają wały przeciwpowodziowe - zapewnia.
Ma już zresztą doświadczenie w podobnych inwestycjach, ale do tej pory tylko pomagał. Przyszła pora, by zrobić coś na własne konto.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?