Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śladami znanej i bogatej rodziny Landsbergów

Joanna Dębiec
Fabryka Sukna Hilarego Landsberga przy ul. Gustownej (dziś Konstytucji 3 Maja). Zbudował ją w 1881 roku. Stała się przemysłowym imperium...
Fabryka Sukna Hilarego Landsberga przy ul. Gustownej (dziś Konstytucji 3 Maja). Zbudował ją w 1881 roku. Stała się przemysłowym imperium... Ze zbiorów Grzegorza Węglarskiego
Po znanej i bogatej rodzinie Landsbergów zostały w Tomaszowie nie tylko czerwone budynki fabryczne, ale też pierwsze liceum, dwie wille, fortepian i ...kasa pancerna.

Uj, Landsberg! A myszuge! (szaleniec) Polski hrabia! - tak okoliczni Żydzi wołali na widok Henryka Landsberga, cwałującego z żoną ulicą Gustowną w Tomaszowie. Henryk zarządzał rodzinną fabryką i... kochał konie. Na innego z rodu - Aleksandra Żydzi mówili z niesmakiem "Aleksander, a asymilator", bo założył polskie gimnazjum na ulicy św. Antoniego i żydowskie sierocińce. Wspominała o tym, ostatnia z rodu, Joanna Kulmowa, na łamach książki "Topografia myślenia". Trudno było jednak Landsbergów nie szanować. Stworzyli przecież przemysłowe imperium, należeli do najbogatszych w mieście i działali na rzecz jego mieszkańców . Zostały po nich nie tylko niszczejące budynki fabryczne, ale też dwie wille, fortepian i być może kasa pancerna.

Wszystko zaczęło się od Hilarego Landsberga, którego kariera jest doskonałą ilustracją amerykańskiego powiedzenia "od pucybuta do milionera". To on w 1857 roku otworzył w Tomaszowie fabrykę sukna, mając do dyspozycji tylko 10 krosien ręcznych. Dopiero po wojnie tureckiej, w 1881 roku, jak czytamy w "Echu Mazowieckim" z 1927 roku, przystąpił do budowy własnego gmachu fabrycznego przy ul. Gustownej (dziś Konstytucji 3 Maja). Uruchomił kilkadziesiąt krosien mechanicznych i kilka zespołów przędzalniczych. Efektywność zakład zawdzięczał m.in. maszynie parowej o sile 75 koni. Zamontowano tam też wykańczalnię, pralnię i farbiarnię wełny oraz przędzy. W 1896 roku w zakładach Landsberga pojawiła się elektryczność, co było wręcz rewolucją. Dwa lata później, w roku śmierci fabrykanta, pracowało tam aż 300 osób.

Hilary nie tylko się bogacił, ale też szanował pracę rąk ludzkich, na co zwraca uwagę Krzysztof Tomasz Witczak w " Słowniku biograficznym Żydów tomaszowskich". Landsberg opracował zasady bezpieczeństwa i higieny pracy, a ponadto wprowadził dla robotników "kasy chorych".
Po śmierci Hilarego włókienniczy biznes pod nazwą Fabryka Sukna "H. Landsberg" przejął jego młodszy brat Aleksander i syn Feliks. Na początku XX wieku zakład zatrudniał aż 480 osób, a wartość produkcji osiągnęła 1,2 miliona rubli. Jakość wytwarzanych tam tkanin była coraz lepsza, nic więc dziwnego, że fabryka Landsbergów była wówczas jedyną, mogącą konkurować z zakładami łódzkimi. Krążyła legenda, że sukces zawdzięczała Aleksandrowi, który pracując jako tkacz w jednej z niemieckich fabryk, wykradł stamtąd sekret produkcji sukna.

Landsbergowie, jak na bogaczy przystało, nie mogli mieszkać byle gdzie. Do dyspozycji mieli dwie eklektyczne wille, które podziwiać możemy do dziś przy ul. Konstytucji 3 Maja. Jedna z nich powstała w 1900 roku. Mieści się w niej, z bogactwem się bynajmniej nie kojarzący, Powiatowy Urząd Pracy. Tam wychowywała się wspomniana już Joanna Kulmowa, wnuczka Aleksandra i Eleonory Landsbergów. Dom zbudowano na planie kwadratu ze "wspaniałymi schowkami i zakamarkami". Miał biały taras.

Tam najcudowniejsze było dla Joanny "leżenie na brzuchu w gabinecie i przewracanie karty za kartą w albumie Kossaka. Albo ciche dotykanie klawiszy fortepianu w pustym, zalanym słonecznym światłem salonie, gdzie po seledynowym, mięsistym dywanie biegają cienie dzikiego wina, wspinającego się na kolumny frontowego tarasu"...

Za pałacem rozciągał się wielki kompleks przemysłowy. W powietrzu unosił się zapach mokrej wełny owczej i fabrycznych smarów. Czasem towarzyszył mu siarkowodorowy fetor zgniłych jaj z Tomaszowskiej Fabryki Sztucznego Jedwabiu, założonej m.in. przez jej dziadka Aleksandra Landsberga.
Druga willa zacnego rodu powstała w drugiej połowie XIX wieku przy ul. Miłej 36 (Konstytucji 3 Maja). Mieszkał tam Henryk Landsberg, syn Feliksa. Był nie tylko miłośnikiem koni, ale też m.in. dyrektorem zarządzającym rodzinną fabryką, radnym, żołnierzem - ochotnikiem Wojska Polskiego, sponsorem sportu... jak każdy Landsberg człowiekiem czynu. W jego wilii mieści się dziś przedszkole. Jej stan jest bardzo kiepski, co widać zwłaszcza na tyłach obiektu.

W 1912 roku, jak dowiadujemy się z pisma "Świat", fabryka Landsberga składała się z trzech wielkich korpusów, złożonych aż z 200 warsztatów! Pracowało tam 800 osób, a wyroby uważano za najlepsze nie tylko w Królestwie, ale i Cesarstwie. Do najważniejszych towarów należały towary deseniowe męskie z wełny zgrzebnej i czesankowej, sukna, korty, wyroby dla oficerów i lekkie sukna damskie, w które ubierały się warszawianki... Kryzys nastąpił podczas I wojny światowej, ale i on udało się szybko przezwyciężyć.

Tymczasem Landsbergowie byli elitą, dzięki której nie tylko gospodarczo, ale też kulturalnie rozwijał się Tomaszów. Aleksander Landsberg, brat Hilarego, był honorowym członkiem straży ogniowej i przyczynił się do stworzenia w 1903 roku Szkoły Handlowej ( dziś I LO), a Feliks wraz z Jakubem Halpernem dostarczył środki finansowe na wybudowanie gmachu tejże placówki. Obaj Landsbergowie zakładali też "Tomaszowski Teatr Miejski". Syn Aleksandra, Marceli był znanym lekarzem, a jego starszy brat Władysław, radnym i wydawcą pisma "Kurier Tomaszowski".

Kres potęgi rodziny Landsbergów położyła II wojna światowa. Ich fabryka dostała się w ręce niemieckie. Od 1 września 1940 roku zarządzał nią, jak czytamy w publikacji "Tomaszów Mazowiecki. Dzieje miasta" pod redakcją Barbary Wachowskiej, Marian Beyer, szwagier gubernatora Hansa Franka. Według Joanny Kulmowej, Beyer zajął też dom jej dziadków (obecnie PUP), a tam urządzał bale. Bawić się miał tam sam Hans Frank, który kilkukrotnie odwiedzał Tomaszów.
Po wojnie Landsbergom, którzy przeżyli został... dywan i fortepian. Instrument, stojący dziś w tomaszowskiej Państwowej Szkole Muzycznej, ma szczególną wartość - grał na nim Henryk Sztompka i sam...Artur Rubinstein, koncertujący dla rodziny w 1910 lub 1912 roku.

Została po nich prawdopodobnie też...okazała, zrobiona w Berlinie, kasa pancerna, którą dwa lata temu Powiatowy Urząd Pracy przekazał Skansenowi Rzeki Pilicy. Stoi w skansenowej świetlicy. Jest solidna jak wszystko, czego dotknęli się Landsbergowie...
W 1964 roku fabryka H. Landsberga weszła w skład Mazowieckich Zakładów Przemysłu Wełnianego "Mazovia". Ale to już całkiem inna historia...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto